Pokój Poety
Krzyczą WRONy, że MON upada,
A ja się POdPiSuję pod wszystkim
Chorobą Nieśmiertelności.
Tyle jest wart dystych szczęścia –
w kraju Porozumienia Centrum RAD.
Uśmiech Boga w cenie i
Partia chleba na śniadanie, kolacja jak beatyfikacja Człowieka z Żelaza.
W pokoju Służę Bezpiecznie, odbieram Order Uśmiechu
u poety Mistrza.
A ja się POdPiSuję pod wszystkim
Chorobą Nieśmiertelności.
Tyle jest wart dystych szczęścia –
w kraju Porozumienia Centrum RAD.
Uśmiech Boga w cenie i
Partia chleba na śniadanie, kolacja jak beatyfikacja Człowieka z Żelaza.
W pokoju Służę Bezpiecznie, odbieram Order Uśmiechu
u poety Mistrza.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating