Południe

0.0/5 | 0


Południe skwarne, bez żadnej chmurki
W drgających niebios mocnym lazurze.
W słońcu się grzeją żółte jaszczurki
Na białym murze.

W szafir zatoki schodzą pagórki
W spiekłych kamelij krwawej purpurze,
Szemrzą rozprysłe kropel paciórki
I pachną róże.

Skroś palm rozchwianych kwitnące drzewa
Boskie całunki słońce przesiewa
Plam złotych deszczem.

I, jak Danae, ziemia omdlewa,
Kiedy ją pieści złota ulewa
Miłosnym dreszczem.