Erotyk nieco (nie)komercyjny

Autor:  Przemek Trenk
5.0/5 | 4


pachniała Eclat
aromat zielonej herbaty
nie był jej obcy

esencją Elizabeth Arden
zaciągała się stanowczo
tylko w dni robocze

jej dotyk
jak jedwab
ten prawdziwy

twarz
z upływem czasu
coraz prawdziwsza
nie ukrywa pod maską siateczki
zmarszczek

w smaku przypomina czekoladę z domieszką chili
przełykaną z łapczywością
godną pierwszego pocałunku
tamtej miłosnej nocy

pełnej gorących szeptań
zamkniętych na klucz
w ogrodzie „Czarnych Róż”

jej głos…
brzmi stanowczo kusząco
niczym Symfonia
skończonego artysty

ku mojemu (nie)szczęściu
zachciało się jej wyglądać
z mahoniowych ram obrazu
mistrza Modiglianiego

w kuszącej małej „czarnej”
a to wszystko zaledwie przed godziną
na grubość światłowodu

Xhamster.com



 
Kommentare


Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung: