Po cholerę szukać oczyszczenia w Gangesie

...Jest taki rodzaj ludzi, podobny do małych kundli, które nie mogąc doskoczyć do gardła, kąsają kostki...

powienem był się cofnąć
podnieść tamte słowa
rzucone w twarz

wypalić na ciele żmij
wyciąć w korze starego dębu
a potem zapomnieć

wyjechać do Indii
podziwiać Taj Mahal
i groty Elura

wziąć urlop
odpocząć od siebie
odpocząć od ludzi

przespać się z indyjską dziewką
zapłacić jej wierszem
a potem odejść

powinienem był
zamknąć pysk tamtego
upierdliwego kundla

który nocą ujadał
pod moimi oknami
powinienem....

posypać solą ugryzienie
upić się i zasnąć
ale czy to coś by zmieniło?

kundel zawsze będzie
tylko kundlem
trawa trawą
a dziwka?

one zawsze mogą odejść
mogą stać się żonami
matkami i....

ale komu by się chciało
jechać do Indii
by dokonać oczyszczenia
w Gangesie?