Dla Lindy

Autor:  Urszula Bauer
0.0/5 | 0


Jestem drzewem
ogromnym platanem
oczyszczającym miasto
z zanieczyszczeń ludzkich niedomagań
łuszczącym swą bladą, szarozieloną korą
zrogowaciałe smutki spacerowiczów

Jestem drzewem
poddającą się nawałnicom
niespokojnych nocy wierzbą
symbolizującą żałobę
wyduchowiałego ucyfrowieniem
całokształtu świata
delikatnym kotkiem wśród ulistnienia
charakterów
opadających jak witki żalów
i gładzącym błądzące pustki
nad stawem zatracenia

Jestem drzewem
orzechem o rozległej koronie
spadającej z głowy hukiem niepowodzenia
i dotykającej swym czubkiem
horyzontu szczęścia nieosiągalnego
A w skorupce nieprzepuszczalności emocjonalnej
skrywam przed tobą
cierpki fason zwycięstwa

Jesteśmy podziemnym połączeniem
soczystego korzenia bytu
unerwionego grzybnią karmiącą
spróchniałe strzępki relacji
międzyludzkich
komunikując się sekretnym językiem
międzykorzennych przestrzeni
utrzymujemy przy życiu
lasy zagubionych kontaktów.