babcia
na barwnej fotografii wywołanej tuż pod powiekami
moja przygarbiona babcia w polu
w kraciastej zielonej sukience
fartuchu i kapciach
zbiera ziemniaki do wiklinowego koszyka
a mi się na płacz
prostuje się na mój widok
bierze mnie pod rękę i idziemy do domu
tego z czarnych belek pomiędzy którymi
prześwituje jasno niebieska farba
jak dobrze że przyjechałaś
uśmiechają się jej wypłowiałe od słońca oczy
siadamy przy drewnianym stole w kolorze olchy
takim z toczonymi nogami i szufladką
babcia stawia przede mną dymiące ziemniaki ze skwarkami
i schłodzone w studni mleko
potem daje mi chustkę żeby przykryć ból głowy
który wtedy tak przygniatał
i ściąga wzorzystą kapę z łóżka
nad którym Jezus tak dobry że do rany przyłóż
a ja odsypiam smutki i lęki
pod gęsimi piórami
babcia cichutko niemal na palcach
krząta się po pokoju którym mnie obdarzyła
i odgania ze mnie wszystkie muchy
moja przygarbiona babcia w polu
w kraciastej zielonej sukience
fartuchu i kapciach
zbiera ziemniaki do wiklinowego koszyka
a mi się na płacz
prostuje się na mój widok
bierze mnie pod rękę i idziemy do domu
tego z czarnych belek pomiędzy którymi
prześwituje jasno niebieska farba
jak dobrze że przyjechałaś
uśmiechają się jej wypłowiałe od słońca oczy
siadamy przy drewnianym stole w kolorze olchy
takim z toczonymi nogami i szufladką
babcia stawia przede mną dymiące ziemniaki ze skwarkami
i schłodzone w studni mleko
potem daje mi chustkę żeby przykryć ból głowy
który wtedy tak przygniatał
i ściąga wzorzystą kapę z łóżka
nad którym Jezus tak dobry że do rany przyłóż
a ja odsypiam smutki i lęki
pod gęsimi piórami
babcia cichutko niemal na palcach
krząta się po pokoju którym mnie obdarzyła
i odgania ze mnie wszystkie muchy
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung