listopadorium
nie ma gwiazd
nie widać
w tym mieście na jedno
osiedla grzęzną we mgle
widoki to charkotliwe dźwięki
tramwaj uprowadzony w ciemność
zachorowało światło
powroty do domów
w powiewach bezlitosnego zmierzchu
listopad nawet nie próbuje
być obiektywny
to obiekt docelowy
dla metafory
nie widać
w tym mieście na jedno
osiedla grzęzną we mgle
widoki to charkotliwe dźwięki
tramwaj uprowadzony w ciemność
zachorowało światło
powroty do domów
w powiewach bezlitosnego zmierzchu
listopad nawet nie próbuje
być obiektywny
to obiekt docelowy
dla metafory

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
a Któż jest obiektywny?...Pozdrawiam p.Rafale:)