Chłopak

0.0/5 | 0


Śnieżyca zawiewa,
W dali szumią drzewa
Nad białe zagony
Podlatują wrony
Gdzie wierzby, gdzie chata
Drzwi stare skrzypnęły
Skrzypnęły, stanęły
I chłopak wylała

Rozpięta koszula
Po piersiach wiatr hula
Twarz zdrowa, choć dymna,
Znać chłopskie to dziecię
Nie dmucha on w lecie,
Nie chucha od zimna

A oczy jak ciarki,
A ręce jak raki
Na wrogów to karki
Wylągł się on taki

I czegóż, i za czym
Śle okiem prostaczym
I kędyż wejrzenie wciąż ciska?
Tam dalej, za krzyżem,
Nad starym żołnierzem
Ostrzony się bagnet połyska.

Tam dalej muzyka
Marsz dzielny wygrywa,
Aż duszę porywa,
Aż serce przenika.

I przeszli, zniknęli,
Śnieg gęsty poprószył,
Choć przeszli, minęli.
Chłopak się nie ruszył.

Na fSMie mu siadła
Chęć bójki zawzięta,
Po twarzy mu spadła
Kropelka zziębnięta.

Czy mróz ją wygonił
Wędrować po świecie?
Czy z biedy łzy ronił?
Wy może zgadniecie...

Jak zając spłoszony
W lesiste mknie strony.
Tak chyżo przez wzgórek
Poleciał Mazurek.

Poleciał do chatki
Wychwalać wojaki
I prosić u matki
O karabin taki.



 
COMMENTS