Gminna ochota

0.0/5 | 0


Jeśli cię kiedy płaska salonów rozmowa
Lub gwar kłamany jasnych panów znudzi,
Bracie! chodź ze mną między gminnych ludzi,
Szczery tam uśmiech, nieobłudna mowa.
Bo gminny człowiek czy gniewem się żarzy,
Czy w przyjacielskie obejmie ramiona,
Zawsze mu widno z ruszenia i z twarzy,
Ze to mówi, co myśli — co myśli, wykona.
A gminna dziewica gdy ci się zaśmieje,
I gdy przysięgę powtórzy rumieńcem,
Możesz, o bracie! mieć pewną nadzieję,
Że już się z innym nie bawi młodzieńcem;
I w chwilę potem, jak się zarumieni,
Me drwi z twych przysiąg i z twoich płomieni.



 
COMMENTS