ON WAM SIĘ JAWIŁ
ON WAM SIĘ JAWIŁ
Wiatr złe zaszepty dmie a zadry jątrzą duszy rany
członki ciała mimozy
minionych marzeń co z wolna mrą w rajskim finalis
jeszcze się kręci błazen w jarzmie losu maskarady
gdzie mętne łzy skapują z wypalonych źrenic prozy
On wam się w sczezłych łez utopii co dzień jawił
szponem wzięty z kolebki
przemykał się pod refleksami żaru wielkiej pomarańczy
on wolny ptak co w obolałej jaźni myśli dławił
gdzie kruk wieczyste cienie kruczym skrzydłem niańczy
Serce skopane w zagubieniu miał i ołowiany posmak
w niesmaku czasu psychodelicznym
pamięć zmazała przeszłość i przyszłość z nim bezwolnie kona
dusi pokrętny sznur różańca i wyświęconych braci szopka
umarło dziecię… anioł upadł… garb starca pozostał
Pyta… czy gościsz krnąbrny Hiobie niepokornych tobie
krwawym uciemiężonych winem
czy wieszczysz mu śmiechem szyderczym złą nowinę
czy połać skóry jego zrzucisz z góry… mnąc powieki
a dech ostatni to wolnego chwilą… czy na wieki ?
⊰Ҝღ$⊱……………………………………………………………… T☀ruń - 11 sierpnia 'O8
Wiatr złe zaszepty dmie a zadry jątrzą duszy rany
członki ciała mimozy
minionych marzeń co z wolna mrą w rajskim finalis
jeszcze się kręci błazen w jarzmie losu maskarady
gdzie mętne łzy skapują z wypalonych źrenic prozy
On wam się w sczezłych łez utopii co dzień jawił
szponem wzięty z kolebki
przemykał się pod refleksami żaru wielkiej pomarańczy
on wolny ptak co w obolałej jaźni myśli dławił
gdzie kruk wieczyste cienie kruczym skrzydłem niańczy
Serce skopane w zagubieniu miał i ołowiany posmak
w niesmaku czasu psychodelicznym
pamięć zmazała przeszłość i przyszłość z nim bezwolnie kona
dusi pokrętny sznur różańca i wyświęconych braci szopka
umarło dziecię… anioł upadł… garb starca pozostał
Pyta… czy gościsz krnąbrny Hiobie niepokornych tobie
krwawym uciemiężonych winem
czy wieszczysz mu śmiechem szyderczym złą nowinę
czy połać skóry jego zrzucisz z góry… mnąc powieki
a dech ostatni to wolnego chwilą… czy na wieki ?
⊰Ҝღ$⊱……………………………………………………………… T☀ruń - 11 sierpnia 'O8

My rating
My rating
My rating
My rating