Erotyk
Nocą, gdy wracam do twojego ciała
przez gorzki półmrok miasta odległego
jestem – jak woda, która nie oddała
portom ich świateł, a okrętu brzegom.
I nie ma we mnie nic, tylko to imię
które powtarzam. Zamknij oczy. Powiem
gdzie zeszłej nocy byłem o godzinie
ognia i soli, które są w tym słowie.
Bo poprzez ciało, twoje ciało, widzę
drogę, a widzieć – prawie poznać znaczy.
I czego pragnę, wiesz też, skorom przyrzekł
że dam ci wszystko, co mi Bóg przebaczył.
przez gorzki półmrok miasta odległego
jestem – jak woda, która nie oddała
portom ich świateł, a okrętu brzegom.
I nie ma we mnie nic, tylko to imię
które powtarzam. Zamknij oczy. Powiem
gdzie zeszłej nocy byłem o godzinie
ognia i soli, które są w tym słowie.
Bo poprzez ciało, twoje ciało, widzę
drogę, a widzieć – prawie poznać znaczy.
I czego pragnę, wiesz też, skorom przyrzekł
że dam ci wszystko, co mi Bóg przebaczył.

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Oto Poezja