Tysiąc własnych strachów
Już prawie zapomniałem czym było
to, co właśnie minęło.
Wciąż nie wiem czym jest to drugie
nadchodzące teraz.
To samo nowe czy inne stare?
Tolerujące czy nienawidzące?
Ze wzajemnością czy bez?
A może zupełnie mi obojętne?
I dla kogo na oścież otwarte,
dla kogo zamknięte w sobie?
Czy tamci to też my,
czy my to nigdy oni?
Jak oszalały,
ze strachu i gniewu
krzyczę
na wszelki wypadek,
na wszelkiego wypadku stanowczą nieuchronność,
na deszcz, wiatr i burze,
na słońce i bezchmurne niebo,
na piekło,
na żal i nadzieję,
na własną złość,
na złość wszystkim.
Krzykiem wstrzymuję zegary,
niech wreszcie przestaną bić
tak boleśnie.
to, co właśnie minęło.
Wciąż nie wiem czym jest to drugie
nadchodzące teraz.
To samo nowe czy inne stare?
Tolerujące czy nienawidzące?
Ze wzajemnością czy bez?
A może zupełnie mi obojętne?
I dla kogo na oścież otwarte,
dla kogo zamknięte w sobie?
Czy tamci to też my,
czy my to nigdy oni?
Jak oszalały,
ze strachu i gniewu
krzyczę
na wszelki wypadek,
na wszelkiego wypadku stanowczą nieuchronność,
na deszcz, wiatr i burze,
na słońce i bezchmurne niebo,
na piekło,
na żal i nadzieję,
na własną złość,
na złość wszystkim.
Krzykiem wstrzymuję zegary,
niech wreszcie przestaną bić
tak boleśnie.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ jacek bogdan
słusznie wyłapany wers.wielu z nas, nie dopuszcza go do siebie, myśląc jedynie dniem dzisiejszym, pusczając myśli wąskim korytarzem.
@ jacek bogdan
Bardzo dziękuję! Za ocenę i miły komentarz.:) Jeśli idzie o "rozbudowę", myślę sobie, że chyba raczej nie. Nie chcę przegadać wiersza. Zbyt dużo metafor może doprowadzić do zbytniego przerostu formy nad treścią. Tak jak zbyt silny i przesadny makijaż noże zeszpecić naturalną urodę. Cenię sobie zwięzłość i prostotę. :)Pozdrawiam serdecznie :)
My rating
Moja ocena
Za "wszelkiego wypadku stanowczą nieuchronność" Znakomity quasi-oksymoron! Gdyby inne w tym kierunku rozbudować?My rating
@ Barbara Kozubek-Marczyk
masz rację. Trzeba scalić te 2 wersy w jeden. Już to robię.@ Barbara Kozubek-Marczyk
dzięki za komentarze.:-) Tak dobrze spostrzegasz równoległość 2 wierszy w jednym - jak to określiłaś:-) Choć ten pierwszy może nie tyle stricte polityczny jak polityczno-społeczno-kulturowy:-)Co do wszelkiego wypadku. Na wszelkiego wypadku stanowczą nieuchronność - jako całość. Być może ta lekka inwersja niepotrzebna i myląca.
My rating
My rating
@ Barbara Kozubek-Marczyk
gdy nie rozerwie się 5 i 6 strofy to jest dobrze.My rating
Moja ocena
ja tu widzę dwa wiersze, jeden stricte polityczny, drugi egzystencjalny - nie wiem czy to dobrze określiłam. Najbardziej podoba mi się zakończenie:Krzykiem wstrzymuję zegary,
niech wreszcie przestaną bić
tak boleśnie. i dlatego dałam maxa. Jeszcze mnie zastanawia "na wszelkiego wypadku"
My rating
My rating
My rating