OLŚ'NIE 'NIE…
OLŚ'NIE 'NIE… NIE, Ś'NIE'NIE (żar cik)
Właśnie mnie we śnie olśniło
nim rozwidniło się ranem
spłynęło skądś… i objawiło
w duszę się wkradło…
w tło serca zapadło
żądło weń wbiło
by z siłą zabiło
magiczne owiło mamidło
uwiodło dziwadło przecudne
w krainy snów wwiodło nieznane
i jawy niezłudne
Tak więc złotozalotna jesieni
nim w słotach wysrebrzysz
mdło zbledniesz
i liścień na drzewie drżąc zrzednie
dodaj mi skrzydła
z pierzem écru…
bym łuną nie mienił
dofrunął i wfrunął radosny
przemiło w głąb wiosny
ominął mrożące krew w żyłach
rtęciowe zimy straszydła
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń - 6 listopada '2O
Właśnie mnie we śnie olśniło
nim rozwidniło się ranem
spłynęło skądś… i objawiło
w duszę się wkradło…
w tło serca zapadło
żądło weń wbiło
by z siłą zabiło
magiczne owiło mamidło
uwiodło dziwadło przecudne
w krainy snów wwiodło nieznane
i jawy niezłudne
Tak więc złotozalotna jesieni
nim w słotach wysrebrzysz
mdło zbledniesz
i liścień na drzewie drżąc zrzednie
dodaj mi skrzydła
z pierzem écru…
bym łuną nie mienił
dofrunął i wfrunął radosny
przemiło w głąb wiosny
ominął mrożące krew w żyłach
rtęciowe zimy straszydła
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń - 6 listopada '2O
Moja ocena
Moja ocena