W SZPONACH MITÓW
Choć droga wyboista
I kręta dobrze kroczyć
szlakiem zasad,
mimo schizmy,
czy czerwonej hydry,
czającej się na horyzoncie,
rojenia fałszywych proroków
jak góry stęchłych złudzeń do pokonania.
Wszystko już było, I wszystko przed nami.
Wolność nosi się w sobie, mieszka w umyśle,
w sercu, i nikt jej nie zburzy
jak muru różnymi dziwactwami!...
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
Tania wolność z kolorowych sloganów i taniego kartonu
zawali się pod podmuchem wiatru,
Albo, co gorsza nieprzyjaciela...
Bądź czujny...
I kręta dobrze kroczyć
szlakiem zasad,
mimo schizmy,
czy czerwonej hydry,
czającej się na horyzoncie,
rojenia fałszywych proroków
jak góry stęchłych złudzeń do pokonania.
Wszystko już było, I wszystko przed nami.
Wolność nosi się w sobie, mieszka w umyśle,
w sercu, i nikt jej nie zburzy
jak muru różnymi dziwactwami!...
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
Tania wolność z kolorowych sloganów i taniego kartonu
zawali się pod podmuchem wiatru,
Albo, co gorsza nieprzyjaciela...
Bądź czujny...
KOMENTARZE
DODAJ KOMENTARZ