Piekarnie z tamtych lat

5.0/5 | 1


Pamiętam prawdziwe piekarnie
spokojem pachnące,
chlebem ze zbóż,
budzące chrupką skórką
o świtaniu.
W nozdrzach ta pamięć,
jak zapis pradawnego pisma.
Szukam tego zapachu,
szukam tego smaku,
szukam tego szukania.

Chleb mrożony,
może dla filozofa.
Chleb podróżujący,
może dla nafciarza.
Mix chlebowy -
- prawdopodobieństwo -
- fikcja gastronomiczna -
- no comment.

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena: