opadająca powieka
na świat patrzę
z przymróżeniem oka
widzę przez nie
kolorowego smoka
uśmiechy żebraków
i senne pieśni maków
jedno oko duże
gromadzi łez kałuże
drugie zaś mniejsze
życie więc lżejsze
przenikam nimi głęboko
i puszczam do Was oko
z przymróżeniem oka
widzę przez nie
kolorowego smoka
uśmiechy żebraków
i senne pieśni maków
jedno oko duże
gromadzi łez kałuże
drugie zaś mniejsze
życie więc lżejsze
przenikam nimi głęboko
i puszczam do Was oko
Moja ocena