Poezjo... Ty
Poezjo... Ty
czasem się gubię w tłumie
czasem przez ciebie boli mnie głowa
milczeć nie potrafię nie umiem
biegnę za tobą od słowa do słowa
nie skręcaj tam gdzie jest ciemno
nie prowadź na manowce
od dawna jesteś ze mną
przy tobie nic nie jest mi obce
przypomnieć sobie muszę
przypomnieć bo czasu szmat
jechałem wtedy autobusem
gdy pierwszy wiersz do głowy wpadł
taki świąteczny nie na co dzień
taki który jak pocałunek pamietasz
wiersz był fraszką o pochodzie
i mógł zakonczyć zabawę w studenta
wywrócił mi trochę życie
wywrócił jak dzieciak klocki
ja przestałem wtedy milczeć
a zacząłem zarywać nocki
to przez ciebie polubiłem kawe
to przez ciebie sznapsy toasty
nie bym chciał zdobyć sławę
pisałem głównie dla potrzeb własnych
jakkolwiek to śmiesznie brzmi
jakkolwiek to dziś interpretuję
ty otworzyłaś zamknięte drzwi
za którymi życie się czuje
dzisiaj onomatopeje przenośnie
dzisiaj hiperbole porównania
jak lato następuje po wiośnie
po śladach za tobą ganiam
teraz wyobrazić sobie nie mogę
teraz na jawie czy we śnie
każde słowo dla mnie jest drogie
ja po prostu kocham poezję
o tym przecież wiesz dobrze
o tym nie dyskutuję z tobą
jesteś jak staw jak morze
które miast wody wypełnia słowo
29.07.2020
Piotr Kocjan
czasem się gubię w tłumie
czasem przez ciebie boli mnie głowa
milczeć nie potrafię nie umiem
biegnę za tobą od słowa do słowa
nie skręcaj tam gdzie jest ciemno
nie prowadź na manowce
od dawna jesteś ze mną
przy tobie nic nie jest mi obce
przypomnieć sobie muszę
przypomnieć bo czasu szmat
jechałem wtedy autobusem
gdy pierwszy wiersz do głowy wpadł
taki świąteczny nie na co dzień
taki który jak pocałunek pamietasz
wiersz był fraszką o pochodzie
i mógł zakonczyć zabawę w studenta
wywrócił mi trochę życie
wywrócił jak dzieciak klocki
ja przestałem wtedy milczeć
a zacząłem zarywać nocki
to przez ciebie polubiłem kawe
to przez ciebie sznapsy toasty
nie bym chciał zdobyć sławę
pisałem głównie dla potrzeb własnych
jakkolwiek to śmiesznie brzmi
jakkolwiek to dziś interpretuję
ty otworzyłaś zamknięte drzwi
za którymi życie się czuje
dzisiaj onomatopeje przenośnie
dzisiaj hiperbole porównania
jak lato następuje po wiośnie
po śladach za tobą ganiam
teraz wyobrazić sobie nie mogę
teraz na jawie czy we śnie
każde słowo dla mnie jest drogie
ja po prostu kocham poezję
o tym przecież wiesz dobrze
o tym nie dyskutuję z tobą
jesteś jak staw jak morze
które miast wody wypełnia słowo
29.07.2020
Piotr Kocjan
Moja ocena
Moja ocena