W poszukiwaniu straconych słów

autor:  Ula eM
5.0/5 | 4


Słowo umiera niezauważenie.
Jeszcze wczoraj było,
śmiało się,
błyszczało w słońcu,
a teraz tylko blizna.
Jeden kolor świata zgasł.
Nie, żeby jakaś wielka idea,
- promyk,
maleńki fragment uśmiechu.

Ból zabija słowa
i najczęściej znikają razem z bólem.
Trwa cierpienie,
ale nienazwane,
bezimienne,
w palcach, może w sercu.
Dostaje numer,
chemia wyrównuje rytm
w salach tortur.

Wtedy trzeba iść do wielkiego Guru
aż na dach świata,
on wie.

Albo szukać prostych ludzi,
którzy wciąż jeszce istnieją
daleko,
daleko,
i nie wiedzą, że świat umiera.

A może więdzą i kochają
go
prawdziwą miłością
i oni, maluczcy,
uratują słowa od śmierci.

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: