MYSZ UMIERA W PRZYSPIESZONYM TEMPIE

5.0/5 | 3


Mysz umiera w przyspieszonym tempie.
Ona obserwuje ją,
próbuje oswoić,
ledwie zdąży ją nazwać, sklasyfikować, porównać
a już jej nie ma.
Malutkie ciałko marszczy się jakby w żarzącym słońcu,
w ciągu kilku chwil króciutkie włoski siwieją,
jak w momencie wielkiego wybuchu,
raz na zawsze,
nawet tego nie zauważa.
Ciężkie powieki opadają
w gęstej senności senności braku sił,
ruchy coraz wolniejsze, trudniejsze.
W ciągu trzech dni postępująca starość unieruchamia jej ciało.
I widzi, że czas prawie nie mija.
Życie minęło.
Znajduje tekturowe pudełko po herbacie
i zaciszne miejsce w lesie.
I ze zdumieniem odchodzi.



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: