Trzy limeryki poselskie
Pewien poseł gdzieś koło Nowej Wsi,
z nocnych posiedzeń w sejmie ciągle drwi.
Już nie będzie z kumplami,
siedział w ławie nocami.
Żona się bowiem skarży, że w dzień śpi.
Jeden poseł pod miastem Trydentem,
chwali się co dzień swoim ,,talentem,,.
Nie wchodzi w koalicje,
obraża opozycję.
Twierdzi, że będzie też prezydentem.
Piękna posłanka gdzieś pod Piwniczną,
miała naturę dość romantyczną.
Gdy ogłosili pandemię,
każdy poczuł do niej chemię,
bo miała maseczkę… kosmetyczną.
z nocnych posiedzeń w sejmie ciągle drwi.
Już nie będzie z kumplami,
siedział w ławie nocami.
Żona się bowiem skarży, że w dzień śpi.
Jeden poseł pod miastem Trydentem,
chwali się co dzień swoim ,,talentem,,.
Nie wchodzi w koalicje,
obraża opozycję.
Twierdzi, że będzie też prezydentem.
Piękna posłanka gdzieś pod Piwniczną,
miała naturę dość romantyczną.
Gdy ogłosili pandemię,
każdy poczuł do niej chemię,
bo miała maseczkę… kosmetyczną.
Moja ocena