powrót

5.0/5 | 2


powrót
(Szymonowi)

wyruszasz w podróż tę nie pierwszą nie ostatnią
i znowu droga kontur planu przed oczyma
przez stary dworzec kroczysz ścieżką już przetartą
aby za rogiem rzeczywistość swą zakrzywiać

a w dłoni ciężar z których dźwigasz ten najlżejszy
w czarnym pancerzu wciąż przy tobie zawsze wierna
twoja gitara z plikiem kartek pełnych wierszy
spisanych nocą by emocji sieć rozerwać

w szarym pociągu twarz odbija brudna szyba
słuchawki w uszach żyła kabla łączy z sercem
audiobook wzruszeń na czuwania ciągłych trybach
jak zdarta płyta odtwarzana nie naprędce

gdy wchłaniasz słowa wyobraźnia niesie myśli
zapełniasz dziury świadomości nieświadomie
w snach których żaden by myśliciel nie wymyślił
znajdujesz dobrą na pytania złe odpowiedź

a czas ucieka trawiąc to co strawić musi
kiedy się spełni co powstało w twoim planie
nadchodzi pora by w przeciwną stronę ruszyć
postawić kropkę i następne zacząć zdanie

i znów mijając sobowtóry znanych twarzy
odliczasz kroki byle dalej od pociągów
by gdy już domu drzwi otworzysz zauważyć
że w tej podróży najpiękniejszy jest z niej powrót

PW

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

My rating

Jest rym, jest rytm, jest piosenka i jest treść. Jest dobrze :).
Moja ocena: