***
Dziś szklane oczy kwiatów
z pochyloną głową
oddają łzę pogrzebanym.
Czym jest teraz świat Panie?
Przy Twoim Zmartwychwstaniu
źrenice zanadto zmiękną
z tęsknoty za bliskimi.
Świerszcz zagra ciszej
nie wiadomo komu.
Czy ziemia sycząc z bólu
spłodzi czerwieńsze maki ?
Czy wiosna zacznie rozdawać
większe krople płaczącym wierzbom?
A niebo? W nim urodzi się jak co dzień
wschód i zachód,
wzruszenie i deszcz wiosenny.
z pochyloną głową
oddają łzę pogrzebanym.
Czym jest teraz świat Panie?
Przy Twoim Zmartwychwstaniu
źrenice zanadto zmiękną
z tęsknoty za bliskimi.
Świerszcz zagra ciszej
nie wiadomo komu.
Czy ziemia sycząc z bólu
spłodzi czerwieńsze maki ?
Czy wiosna zacznie rozdawać
większe krople płaczącym wierzbom?
A niebo? W nim urodzi się jak co dzień
wschód i zachód,
wzruszenie i deszcz wiosenny.
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena