BYM NIE STAŁ SIĘ…
BYM NIE STAŁ SIĘ…
Bym nie stał się…
niekształtnie smutnym przeźroczem
z miriad kruchych cząstek
melancholii i niepokoju
nieświadomym samego siebie
i choć marzy mi się jesień
nieba mi skrawek podaruj
z maciupką resztką błękitu
doznań nieziemskich
i metafizycznie zieloną ciszą
co po niej nastąpi
tak… by nikt nie mógł odgadnąć
jej akordów
i by nikt nie uwierzył
jej pojedynczym dźwiękom
niemo lśniąca gwiazdo
że mógłbym przy tobie stać się
twym… w słowa tylko ubranym
poetą
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Kołobrzeg, 19 listopada '19
Bym nie stał się…
niekształtnie smutnym przeźroczem
z miriad kruchych cząstek
melancholii i niepokoju
nieświadomym samego siebie
i choć marzy mi się jesień
nieba mi skrawek podaruj
z maciupką resztką błękitu
doznań nieziemskich
i metafizycznie zieloną ciszą
co po niej nastąpi
tak… by nikt nie mógł odgadnąć
jej akordów
i by nikt nie uwierzył
jej pojedynczym dźwiękom
niemo lśniąca gwiazdo
że mógłbym przy tobie stać się
twym… w słowa tylko ubranym
poetą
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Kołobrzeg, 19 listopada '19
Moja ocena