W miarę często i bardzo zabawnie

autor:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 4


Zatopi się myśl
Jak kamień rzucony o wodę,
księżyc przejdzie lub nie przejdzie przez noc
ja przejdę lub nie przejdę, przez sen.

I znów, nowy dzień?
Nowa noc? Nowe dylematy?
Od ściany do zakrętu- przez zakręt po prostą,
dalej obok miejsca gdzie znów chęć pamiętać.

Rozłożył się czas, do nóg,
strach i samotność do snu
i szczezł humor i wena,
miłość umarła, a nowa?
Nie ma?

Widzisz za rękę nie złapię,
za rąbek spódnicy
za słowo!

A pamięć, jej ślady na karku
gdzieś pomiędzy i od ucha i ucha i oka.

Rozpatrzony bywam,
przez wiernych i niewiernych,
naukowe środowiska i banki i
sam, sam się rozpatrzę, od
niejednej i nie każdej strony, tak
jak lubię najbardziej, w miarę często,
i bardzo zabawnie.



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@ TiAmo

cieszę się, i miło mi, bo może cos z tego wyszło w miarę;)

pozdrawiam

:)

Lubię Twoje wiersze Andrzeju, niezmiennie:)

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: