rzuć mnie

autor:  Przemek Trenk
5.0/5 | 9


rzuć mnie proszę
delikatnie
jak tylko potrafisz

rzuć mnie w otchłań
bo zachłanny na piękno
sztuki i słowa pisanego

zdradziłem cię

zdradziłem z poezją
gdzieś na przedmieściach
dawnego Paryża

przechadzam się Montmartre
wciąż przesiąknięty mgłą
nucę "Non, je ne regrette rien"

zatrzymałem wiatr
w pogniecionej koszuli
co goni wokół szyi
za psotnym szalikiem

wybacz mi
uwiódł mnie Paryż
półuśmieszkiem czystego zachwytu

wracam odarty z tęsknoty
wciąż niedoskonały lecz spełniony
wracam strofami wiersza

popełnionego późnym wieczorem
nad brzegiem Sekwany

byli tam ci co przede mną
przyznając że jest nieśmiertelna

Ona
wyniesiona na ołtarze literatury
unosiła się ponad świątynią sztuki
i bezwstydnie przyprawiała mnie o rumieńce

Paryż
wciąż żąda od poetów ofiar
nie uratują mnie
tłumaczenia ani interpretacje

szlachetność uczuć moich
względem ciebie
nakazuje mi prosić
rzuć mnie

zasłużyłem sobie

rzuć mnie w aksamit pościeli
najdelikatniej jak potrafisz
ale najpierw rozbierz mnie

z pokory i wstydu



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: