Zbawienie w łyżeczce cukru

autor:  Przemek Trenk
5.0/5 | 5


zimnymi palcami
przez krzyż twój Panie
modlitwy swoje
przepuszczam

oczy spoglądają
na krople krwi
spływające wzdłuż
wczorajszych wspomnień

zmierzch zagubił się
na dnie jeziora
tam gdzie księżyc
przeklina kolejną
noc

i własną śmierć
w objęciach rodzącego się
dnia

nie ma splecionych
ciał
utkanych w gobelinie
traw

schowały się w poezji
marzenia samotnie
by odrobinę człowieczeństwa
zachować po drugiej stronie

pociąg już długo się
spóźnia

wagony
splecione jak
różaniec odmawiany
za ołowiane dni
w ciemnych komnatach szpitali

widziałem tam
chore dusze
tylko kawa smakowała
wczorajszymi łzami

jakby troszkę cierpka
posłodzę
licząc na to że ta jedna łyżeczka

zbawi świat



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: