POD SMUTNYM SKLEPIENIEM
POD SMUTNYM SKLEPIENIEM
Dzisiaj czuję się jakoś jesiennie
a los… jak los… bezszelestnie
rzeźbi na twarzy smużki czasu
sączy ślepnącą bezsenność
a wahadło nieuchronnie tyka
w rozszerzonych pod powiekami źrenicach
A wszystko pod smutnym sklepieniem
to tu strofy twoim wyplatam istnieniem
by zaplatać je w wiersze
pozbawione grzechu
przepełnione życia pragnieniem
Bo zapadamy się powoli pod ziemię
potwierdzając nonszalancją beztroską
wzajemną przynależność pytając
czy to miłość czy brzemię
Wszystko to w chaosie widziadeł
bezkresu półmroku
skamielin wszechświata
wszystko… marząc o spełnieniu
W nim szukają się ludzie
wwikłani w spektakle życia
melanże ciszy prawd o sobie
i nieskazitelnych kłamstw
⊰Ҝற$⊱…………………… Kraków /Piwnica Pod Baranami/ 5 października '19
Dzisiaj czuję się jakoś jesiennie
a los… jak los… bezszelestnie
rzeźbi na twarzy smużki czasu
sączy ślepnącą bezsenność
a wahadło nieuchronnie tyka
w rozszerzonych pod powiekami źrenicach
A wszystko pod smutnym sklepieniem
to tu strofy twoim wyplatam istnieniem
by zaplatać je w wiersze
pozbawione grzechu
przepełnione życia pragnieniem
Bo zapadamy się powoli pod ziemię
potwierdzając nonszalancją beztroską
wzajemną przynależność pytając
czy to miłość czy brzemię
Wszystko to w chaosie widziadeł
bezkresu półmroku
skamielin wszechświata
wszystko… marząc o spełnieniu
W nim szukają się ludzie
wwikłani w spektakle życia
melanże ciszy prawd o sobie
i nieskazitelnych kłamstw
⊰Ҝற$⊱…………………… Kraków /Piwnica Pod Baranami/ 5 października '19
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena