TAK SOBIE
W mroźne styczniowe przedpołudnie
na zaśnieżonym parapecie okna
usiadła czarna jak noc wrona
uważnym wzrokiem
wpatrując się w słońce
Siedząc po drugiej stronie
w przytulnym pokoju
przy rozgrzanym grzejniku
piję gorącą herbatę
jest miło i dobrze
Choć to wciąż
jeszcze
nie wiosna
na zaśnieżonym parapecie okna
usiadła czarna jak noc wrona
uważnym wzrokiem
wpatrując się w słońce
Siedząc po drugiej stronie
w przytulnym pokoju
przy rozgrzanym grzejniku
piję gorącą herbatę
jest miło i dobrze
Choć to wciąż
jeszcze
nie wiosna
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena