Kałuża

5.0/5 | 7


dzień który chciałby być dobry
na życzenie ale nie bardzo może
być wogóle zanużony po źrenice
w zapuchniętej szarości spada
na drugą stronę kałuży z wiersza
Szymborskiej o dziecięcym lęku

jest to właśnie kałuża bez
racjonalnej racji materialnego bytu
i nagle rozumiesz że także te złe
przygody które nie mieszczą się
w regułach świata mogą się przy -
darzyć nawet jeśli nie chcą

potem razem dniem którego
właściwie nie ma niema i naga
jak w dniu stworzenia oddzielona
od światła wzlatujesz w dół
głębiej głębiej i ciemność zamyka
się nad tobą schnącym asfaltem

po którym kroki kroki kroki i nagle
wiesz (to jest jak iluminacja tyle że
z głębi mroku który w tobie uwił gniazdo
z okruchów szkła odbijających każdą
kroplę świat(ł) jak pingpongową piłeczkę)
- już nigdy nie zakwitniesz różą



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

to jest naprawdę bardzo dobre.
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: