spotkałam niegodziwość
żarła soczystość łąki
zazdrosna o każdy kwiat
gdy kołysałam się
z jeziorem w burzy fal
jej bazyliszki
topiły oczy w czarnej kawie
a z filiżanek ciekło kłamstwo
ostre jak szkło
zazdrosna o każdy kwiat
gdy kołysałam się
z jeziorem w burzy fal
jej bazyliszki
topiły oczy w czarnej kawie
a z filiżanek ciekło kłamstwo
ostre jak szkło
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena