ODGŁOSY
ODGŁOSY
Otchłań pustych oczu
ślepych i demonicznych
smutnych jak nieżywych
na granicy własnej rzeczywistości
ponumerowanych dni
w porcji halucynacji obłąkanych
syk i chichot
chitynowe anty symbole ciszy
milczącej sceny
gwiazd sekcji smyczkowej
na tle zakurzonego nieba
skąd z deszczem spływają pioruny
poza trójwymiarowy szmer ciemności
… a tu…
w słonej zupie prozy czasu
falują wielkoduszne wiatry
krzepnie powietrze
bledną martwe kwiaty
i płowieją nieme cienie
przeźroczyścieją postaci
choć jeszcze… tajemnie tętnią serca
smutnookich poetów
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń, 1 maja '19
Otchłań pustych oczu
ślepych i demonicznych
smutnych jak nieżywych
na granicy własnej rzeczywistości
ponumerowanych dni
w porcji halucynacji obłąkanych
syk i chichot
chitynowe anty symbole ciszy
milczącej sceny
gwiazd sekcji smyczkowej
na tle zakurzonego nieba
skąd z deszczem spływają pioruny
poza trójwymiarowy szmer ciemności
… a tu…
w słonej zupie prozy czasu
falują wielkoduszne wiatry
krzepnie powietrze
bledną martwe kwiaty
i płowieją nieme cienie
przeźroczyścieją postaci
choć jeszcze… tajemnie tętnią serca
smutnookich poetów
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń, 1 maja '19
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena