trzy minuty

5.0/5 | 7


noszę cię na lewym ramieniu
niczym tarczę
przysiadłeś tam jak jastrząb
rozprostowałeś skrzydła
na prawym
mam własną duszę

trzy minuty to tak wiele
wiem co mówię
widziałam miłość w ułamku sekundy
wypłynęła ze szczeliny w skale
to była ta woda
której ona pragnęła

spękane usta odżyły
zdarte opuszki palców
zregenerowały się
ale pianista jak milczał tak milczy

wilki wyszły z lasu
są wśród nas

wersy można postrzępić
wiersz rozpruć
a wino rozlać po równo

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: