Kaskader
Kaskader
Wiesz, jestem kaskaderem,
pod sercem Supernową
podpalam, w iskrach lecę
w przestrzeń kalendarzową.
Mam blizn kolekcję całą,
Śmierci spoglądam co dnia
w oczy, tak by się chciało
móc jednak dotknąć Słońca.
To nic guzy, nic sińce,
zawsze może być gorzej,
rany jak pies wyliże
antyseptyczny ogień.
W ciebie, do ciebie moim
bolidem zdążyć chcę przed
tym zanim tanatoid
wielki owinie mnie w cień.
Wiesz, jestem kaskaderem,
pod sercem Supernową
podpalam, w iskrach lecę
w przestrzeń kalendarzową.
Mam blizn kolekcję całą,
Śmierci spoglądam co dnia
w oczy, tak by się chciało
móc jednak dotknąć Słońca.
To nic guzy, nic sińce,
zawsze może być gorzej,
rany jak pies wyliże
antyseptyczny ogień.
W ciebie, do ciebie moim
bolidem zdążyć chcę przed
tym zanim tanatoid
wielki owinie mnie w cień.
Moja ocena
Moja ocena