Przyjaciel

0.0/5 | 0


Mam ochotę płakać
Nie wiem czy bardziej z niepewności czy z niemocy…
Niemocy wysłowienia się.
Jestem pozostawiony sam sobie,
Jak wielu artystów, choć nim nie jestem.
Mam rodzinę, przyjaciół, przyjaciółkę,
Która mnie rozumie doskonale, jak nikt inny.
Ale czasami, a teraz jest taki moment, wybieram samotność.
By pobyć chwilę z własnymi myślami,
Choć nie wiem czy jest to do końca dobre.

Jestem teraz w dziwnym miejscu,
Którego wcześniej nie znałem.
Nie jest to część naszego świata, ale…
Część mojego świata.
Jestem teraz w swoim sercu;
W jego części, której wcześniej nie znałem.

Stoję na skraju klifu,
Choć mam wrażenie,
Że to ślepy zaułek.
Patrzę przed siebie, ale nie widzę horyzontu,
Bo horyzontu… nie ma.
Nad sobą mam niebo – błękitne – ale
Popękane… od niepewności.
Niepewności czy powitać Słońce czy księżyc;
Dzień… czy noc.

Po prawej mej stronie światłość ogromna –
Światłość szczęścia i nadziei.
I choć zajmuje ona całą prawą stronę,
To czasami wydaje mi się,
Że jest to tylko światełko
W tunelu… nieprzebytej ciemności.
A ciemność, skoro już o niej mowa,
Po mojej lewej stronie –
Całej i ogromnej.

Światłość i ciemność.
Równo po połowie.
Prawie…
Bo ciemność zajmuje obszar dużo większy,
Choć wcale
Nie taki duży.
Ciemność
Zagarnęła moje serce…
Małe… ale jakże ogromne!

A pode mną… ocean.
Nie do ogarnięcia
Wzrokiem, ani umysłem.
A tuż przy klifie
Skalne zęby
Duże i ostre, które tylko czekają
Na moją osobę.

I tak stoję wpatrzony
W otchłań oceanu
I nie wiem czy zrobić
Krok do przodu… czy do tyłu.
Bo trudno się zdecydować, gdy czujesz,
Jak niebo kruszeje
Zmęczone niepewnością.
Jak sypią ci się na głowę
Okruchy firmamentu.

A krok do przodu nie zawsze oznacza progres.
Bo w tym przypadku
Oznacza koniec.
A żeby iść do przodu
Trzeba się cofnąć,
Trzeba się cofnąć daleko
I szukać… innej drogi.
A trudno się cofnąć, gdy ciemność
Tak zawzięcie trzyma twoje serce
Swoimi szponiastymi łapskami;
Swoim szponiastym
Jestestwem.
Trudno się wyrwać czemuś, co pochodzi
Od twojego największego wroga.
Wroga, którego tak bardzo chciałbyś nazwać
Przyjacielem.



 
KOMENTARZE