Smak zapomnienia

5.0/5 | 10


Smak zapomnienia

Ta nieprzespana przez pana noc
Ten naciągnięty na oczy koc
Ta rozsypana za oknem mgła
I myśl że my to już tylko ja

Pan mi się zwierzył że swoich trosk
Kapnęły słowa jak kapie wosk
Zastygły w kropli cynowej łzy
Smak zapomnienia nieludzko mdły
Ja panu dałam tych kilka chwil
Pan je przytulił lecz zaraz znikł
Dla mnie to wieki dla pana błysk
Choć u mnie straty dla pana zysk

Pan był zuchwały i miał ten czar
Ja byłam ufna gdy pan mnie brał
Jakby mnie Panu darował ktoś
Zamiast miłości została złość
Wracają myśli w wieczoru chłód
Odżywa w ciele miłości głód
Pan ciągle wraca zabiera sny
Smak zapomnienia nieludzko mdły

Byłam dla pana trzepotem rzęs
Zamiast smakować po kęsie kęs
Pan mnie pochłonął jak zwierzę żer
Stanęłam w gardle jak ostry cierń
A pan się ciągle wyłania z mgły
Smak zapomnienia nieludzko mdły
Pan ciągle szarpie przeszłości nić
Budzę się znowu choć pragnę śnić

Ta nieprzespana przez pana noc
Ten naciągnięty na oczy koc
Ta rozsypana za oknem mgła
I myśl że my to już tylko ja

PW

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

bo świetne i już chciałabym usłyszeć tekst z gitarą pospołu
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: