Anegdotka, proste myśli

autor:  Potężny Struś
5.0/5 | 4


Moje dłonie zaschłe cudzą krwią,
Stare blizny, każda to człowiek
Człowiek sprany, poniżony

Czemu sprany ma tę bliznę,
a nie ty zbrodniarzu? - tłum się pyta, tłum buntuje

Gdyż ja sprałem, bo nic ja nie miałem,
A on co miał, odzyskał,
Nawet o mnie nie pamięta, swoim kacie...
Ja zaś o tym ja pamiętam,

Mnie to spranie, poniżenie,
Sprało i poniżyło,
Wszak mą ofiarę,
do życia wróciło

Jestem ofiarą swojej ofiary,
Moja ofiara jest katem ofiary.
Krzywdzący jest najbardziej skrzywdzonym,
skrzywdzony jest najbardziej krzywdzącym.



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: