W GĘSTWIE MILCZENIA
W GĘSTWIE MILCZENIA
Wiele refleksji bolesnych
garb znajomo cierpkich prawd
bez uśmiechu, bez wieńca na czole
„liberté égalité fraternité”
plecionych niepokorą
ocalonych z pobladłych nekrologów
w gęstwie milczenia relikwii
oniemiało samymi sobą
W szeptach, w krzykach stłumionych
w cierniowych koronach
i na kolanach
bez kropki skradzionej z nad i
są skore do głupstw i samobójstw
nie znoszą próby czasu
gdy tylko niezmąceniem myśli się śnią
Potem już ustają i cichną trwożnie
konsumowane w razie potrzeby
by zmysły stępić
niczemu nie winnym winem
uświadamiającym ich chwilową nieobecność
choć one w formie czystej
jaśnieją nad przejrzyście
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………………………Toruń, 28 lutego '19
Wiele refleksji bolesnych
garb znajomo cierpkich prawd
bez uśmiechu, bez wieńca na czole
„liberté égalité fraternité”
plecionych niepokorą
ocalonych z pobladłych nekrologów
w gęstwie milczenia relikwii
oniemiało samymi sobą
W szeptach, w krzykach stłumionych
w cierniowych koronach
i na kolanach
bez kropki skradzionej z nad i
są skore do głupstw i samobójstw
nie znoszą próby czasu
gdy tylko niezmąceniem myśli się śnią
Potem już ustają i cichną trwożnie
konsumowane w razie potrzeby
by zmysły stępić
niczemu nie winnym winem
uświadamiającym ich chwilową nieobecność
choć one w formie czystej
jaśnieją nad przejrzyście
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………………………Toruń, 28 lutego '19
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena