CI ZNI'KĄD
CI ZNI'KĄD
Pojawiają się znikąd
niczym komety z wołaniem o człowieka
z kilku astronomicznych sekund
paraidolni wizjonerzy marnotrawni
pochmurnie rozsiwiali wiatrem
pomni szumnych poetów
fantazyjnie przekornych
ułudnym zmysłom
Igrają z archaiczną śmiercią
… żyjących raz
na kamiennych posadzkach
ogromu nicości abrakadabry
bardziej od nich przenikliwych
i nie chcąc żmudnie cierpieć i wiecznie
za i przez mijających nas
boleją monotonnie dozgonnie
nad świata okaleczanym mirażem
Czasem błyszczą tryumfalnie
w tle permanentnych pielgrzymek
… ku zapadniom nieba
jacyś tacy niewidoczni w współczuciu
nasłuchują milczenia
na obrzeżach snu na jawie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………Toruń, 24 lutego '19
Pojawiają się znikąd
niczym komety z wołaniem o człowieka
z kilku astronomicznych sekund
paraidolni wizjonerzy marnotrawni
pochmurnie rozsiwiali wiatrem
pomni szumnych poetów
fantazyjnie przekornych
ułudnym zmysłom
Igrają z archaiczną śmiercią
… żyjących raz
na kamiennych posadzkach
ogromu nicości abrakadabry
bardziej od nich przenikliwych
i nie chcąc żmudnie cierpieć i wiecznie
za i przez mijających nas
boleją monotonnie dozgonnie
nad świata okaleczanym mirażem
Czasem błyszczą tryumfalnie
w tle permanentnych pielgrzymek
… ku zapadniom nieba
jacyś tacy niewidoczni w współczuciu
nasłuchują milczenia
na obrzeżach snu na jawie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………Toruń, 24 lutego '19
Moja ocena
uwaga
komety nie wołają człowieka bo nie mają głosu, pan jest głuptasekMoja ocena