skrzydłami o starość

autor:  benari
5.0/5 | 7


pamięci W Szymborskiej

zwieczorniałam
jak pszczoła
której miód posklejał skrzydła

powieki dosięgają ziemi
sen o nienapisanych wierszach
trzeba przyjąć w pokorze

w wezbranych myślach
jeszcze cwałują słowa
ale już po chwili
zaczynają się gubić

a tu ptaki tak tłumnie
wznoszą w niebo głosy
powinni je odznaczyć Noblem
nie mnie
bo gdyby mnie nawet
w złoty piach
co mi po tym?



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: