Erotyk ze snu

autor:  befana_di_campi
5.0/5 | 5


niech trwa ta wiosna, która nie wiedzieć czemu przechodzi w lato;
lato znów niespokojne po to, żeby wniknąć w dojrzałość
miedzi; grynszpan: w czerwonawe złoto -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
tyle nas w bez nas tej cienistej samotności, kiedy
pora poznawania, uczenia, doświadczania, czekania
na kogoś z czymś względnie kimś

kogo znamy, bo miłość była już dawno, teraz z gestów
powtórki, repetycje zachowań czasów dokonanych
z czasem przyszłym, ten pachnie bardzo intensywnie

łupiną pigwy, syropem prześwieca, różowieje
naparem, nakazawszy niemłodej kobiecie radość
skłonnej urodzić dziecko wzorem pramatki Sary

poczęte przedświtem w starca ramionach młodzieńczych;
wtedy nowy dzień zapieje kogutem w zielonej komorze namiotu
a ciałem przekręci się Świat zastępowany przez Słowo

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: