MIGOTY PRZEŹROCZY

5.0/5 | 1


MIGOTY PRZEŹROCZY

Świtem rześkim przyszła jesień
leśną drogą… bez nikogo
niczym faun w gąszczu przemokły
snuć samotnie, snuć markotnie
od drzewa do drzewa…

One wiatrem rozszumiewać
szelestnym zawodząc dźwiękiem
łabędzim śpiewem, żurawim krzykiem
źdźbłem trawy zziębniętym
pachnącym jeszcze runem, podszytem

Przyszła samotna i rozmazana
o brzasku listowiu przyjrzeć
pod dębem co je rozsypał
i zmierzchem przysnął w konarach
w śnie zdrewniałym zobojętniał

Refleksom w stawim zwierciadle
majestacie złotem pobladłym
Słońca… co rzednie w letargu
wiersz mi pisać z pnącz słów na cześć
migotów przeźroczy… choć rzewnie

⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Toruń - 23 września '18

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena: