Reality show

autor:  Ula eM
5.0/5 | 6


Czegoś tu brak.

Wołam, ale echo mi nie odpowiada.
Może ugrzęzło w porannej mgle,
na skrzyżowaniu anioł prostuje skrzydła.

Wszysko przez tę gorzką prawdę.
Wysportowane staruszki
potrącają mnie.
Gruźliczy garb nie przeszkadza flirtować,
przecież wszyscy wiedzą.
Patrol z psem, mały york bez smyczy
też kuleje.
Młodość papierowym dodatkiem przesmykuje się
zapatrzona w smartfony
ostrożnie omijając
śniącą panią w gorsecie
i sportowym ubraniu.

Na końcu ulicy, na granicy światów,
znudzony anioł spogląda na zegarek.
Wołam, ale echo mi nie odpowiada.
Ja chcę sie obudzić!
Ona mnie widzi, ta pani z psem.

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: