Curriculum vitae

autor:  Ula eM
5.0/5 | 3


Pierwszy wiersz
dał mi wolność.

Zaniedbane róże i pień wierzby
pochylony,
na wpół zanurzony
w stawie.

Bez teorii, bez opisu.

Dzwonki brzęczały u sań
za oknem wymalowanym,
półprzeźroczyście zawoalowanym
mrozem.

W bieli - performance.

Tajemne imię, które zawsze miałam
odcisnę w laku,
i, za wielkie góry
i za wielkie wody,
zabiorę ze sobą

ostatni.

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: