Ciszy czas
Cisza
jest dla mnie niesłyszalna.
W głowie mam chóry słów.
Przekrzykują się dzieci i dzwonki tramwajów,
tupią na schodach, których nie ma,
znów,
po raz kolejny.
I pachnie.
Maje pachną, wszystkie maje świata.
Słońce wrześniowe nuży.
Ach, i ten powietrza zapach
po burzy,
wilgoci pełen i wiatru, co opadł.
Dni
układam ostrożnie,
każdy do kryształowego pudełka.
Będę je widzieć do końca życia,
będę je słyszeć do końca życia.
Niewielka
ta cisza, co śmiechem brzmi.
jest dla mnie niesłyszalna.
W głowie mam chóry słów.
Przekrzykują się dzieci i dzwonki tramwajów,
tupią na schodach, których nie ma,
znów,
po raz kolejny.
I pachnie.
Maje pachną, wszystkie maje świata.
Słońce wrześniowe nuży.
Ach, i ten powietrza zapach
po burzy,
wilgoci pełen i wiatru, co opadł.
Dni
układam ostrożnie,
każdy do kryształowego pudełka.
Będę je widzieć do końca życia,
będę je słyszeć do końca życia.
Niewielka
ta cisza, co śmiechem brzmi.
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
@ Andrzej Malawski
Strasznie dużo tych dużych liter Poeto, proszę@ Ula Moskal - Zubek
Ale Poeto proszę przez duże P;))
dzięki
@ Andrzej Malawski
Dzięki, głupio może zabrzmi - ale Cię poeto wreszcie zadowoliłamMoja ocena
w końcu ktoś przerwał tę ciszę;)wiersz ma fajna treść, i bardzo płynnie sie czyta,
dobrze napisane;)
podoba mi się
pozdrawiam