ubzdurana

5.0/5 | 8


ubzdurana

ubzdurałeś to sobie jak dziecko
przesłoniły ci obraz te mrzonki
nie pamiętasz co wzięła ci przeszłość
jakie zgubne są miłe początki

i niepomny siniaków i blizn
szukasz nisz

napalony jak piec w mroźny wieczór
dusisz oddech co ciągle przyspiesza
i fantazje tańczące w powietrzu
myśli których nie sposób uczesać

które w zieleń ubierasz i grasz
w to co znasz

rozsądkowi nie dajesz więc wiary
a to przecież nie dzieje się co dzień
wchodzisz wolno do grząskiej pieczary
by utonąć w tej samej znów wodzie

i choć prosi rozwaga o głos
kusisz los

wiedząc że nie doczekasz wciąż czekasz
za kurtyną gdzie światło nie sięga
na ten głos który słychać z daleka
w którym kryje się mocy potęga

gdy brakuje dotyku i słów
pragniesz znów

PW

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: