Przychodzisz do mnie
Przychodzisz do mnie we śnie
i bierzesz sobie jak rzecz.
Przychodzisz do mnie na jawie
i bierzesz sobie też.
Sypiasz ze mną bezwstydnie.
Ja z Tobą.....przecież wiesz.
Jesz śniadanie i obiad;
kolację zresztą też.
Całujesz mnie czule w usta;
twój język jest jak wąż.
Pytasz - kim z Tobą jestem?
Mąż ze mnie, czy nie mąż?
Łapiesz ukradkiem dłonie
i palce łamiesz me.
Pytasz - co z tobą zrobię?
Ja nie wiem. Bóg to wie.
Przytulasz się do mnie przy ludziach,
a oni gapią się.
Pytam: „Czemu tak robisz?
Ty mówisz: „Kocham Cię”.
i bierzesz sobie jak rzecz.
Przychodzisz do mnie na jawie
i bierzesz sobie też.
Sypiasz ze mną bezwstydnie.
Ja z Tobą.....przecież wiesz.
Jesz śniadanie i obiad;
kolację zresztą też.
Całujesz mnie czule w usta;
twój język jest jak wąż.
Pytasz - kim z Tobą jestem?
Mąż ze mnie, czy nie mąż?
Łapiesz ukradkiem dłonie
i palce łamiesz me.
Pytasz - co z tobą zrobię?
Ja nie wiem. Bóg to wie.
Przytulasz się do mnie przy ludziach,
a oni gapią się.
Pytam: „Czemu tak robisz?
Ty mówisz: „Kocham Cię”.
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena