Paryż znów poraniony...

autor:  Maciej Misiu
5.0/5 | 5


Wszystko ma swój koniec
jak wyrocznię wyrzekło
Fatum i przeznaczenie przytula

co teraz
zanim ponownie zamoczy
nieszczęście w zranionych sercach

jak z kolejnej puszki Pandory
teraz właśnie tam
szatanowi los uchylił nieba
niespokojne umilkły ulice

piętnastego kwietnia
Wielki Poniedziałek
ale ty nie zostaniesz nigdy sam

na tym straszliwym zakręcie
musisz tylko nadal trwać
by nie runąć w jednym momencie
jak iglica katedry Notre Dame

zobaczyłem przez zamknięte oczy
ogień jak z milionów zapałek
najprawdziwsze piekło

którego nie ugaszą ludzkie łzy
powracają do mnie słowa króla

Paryż wart jest mszy

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: