urodziny
dziś są moje urodziny
kiedyś tam przybyłem
cały ulepiony z materii
podobny do małpki
żaby w kałużach
sposobiły się do godów
robiły do mnie żabie oczy
słysząc moje skomlenie
nawet gołąb nie chciał wrócić
na dach spłoszony tym faktem
samorzutny rozpad idei
narodził się razem ze mną
mama z automatu zamykała mi oczy
priorytety czekały na rampie losu
w strugach deszczu
płanetnik pojawił się w korytarzu
sugerując wkład w narodziny
w mesie oficerskiej pijany mentor
grał w karty młoda wiosna szlochała
kiedyś tam przybyłem
cały ulepiony z materii
podobny do małpki
żaby w kałużach
sposobiły się do godów
robiły do mnie żabie oczy
słysząc moje skomlenie
nawet gołąb nie chciał wrócić
na dach spłoszony tym faktem
samorzutny rozpad idei
narodził się razem ze mną
mama z automatu zamykała mi oczy
priorytety czekały na rampie losu
w strugach deszczu
płanetnik pojawił się w korytarzu
sugerując wkład w narodziny
w mesie oficerskiej pijany mentor
grał w karty młoda wiosna szlochała
Moja ocena
Nieźle, Zdzisiu, nieźle :-)))Nela
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena