"Nasza Mała Polska - wołanie do natury"

autor:  Tomasz Nowacki
5.0/5 | 15


A byłeś ty kiedy, bracie, w Psiankowie,
gdzie rzeka plącze warkocze porostów
rumieniąc się przy tym porannym blaskiem?
Gdzie wiatr po nocy zły sen zwiewa z powiek,
jakby nie koszmar to był, a po prostu
zerwane z łąki zwyczajne dmuchawce?

Tam głupi Jaśko z przybrzeżnej bindugi,
gdy kto w potrzebie – każdemu pomoże,
"chljebem” nakarmi i z kanki da „mljeka”,
i w lesie cię znajdzie jeśli się zgubisz...
Żadnej zapłaty nie weźmie, broń Boże,
bo choć niebogaty, nie zwykł narzekać.

Tam ważki się ważą chabrowoskrzydłe
na giętkich rdestach, co w rytm wiatru tańczą…

Czy byłeś mój bracie u ujścia z Wigier?
Czy byłeś kiedy nad Czarna Hańczą?

Jeśli nie byłeś ,zapraszam, kolego.
poszukaj mnie tam, gdzie świerszcz skrzypi w trawie,
Zapytaj się o mnie Jaśka głupiego,
Jak już mnie znajdziesz, to piwo postawię.

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Ojej!

Ale się cieszę! Dziękuję Szanownemu Jury za wysokie oceny i takie wyróżnienie! A wszystkim dziękuję za gwiazdki i komentarze!

@ bezecnik

Dzięki i wzajemnie!!! :-)

Moja ocena

Serdeczne gratulacje!
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: