Nasza Mała Polska - wołanie do natury
Martwa natura
Brzmiało jak pacnięcie kostki masła
krzyk poderwał wrony
teraz bez końca będą skubać
bezsenne powieki
w bezdechu chlapie czerwień
jeszcze drga galareta lecz czas
zwalnia
zastyga krzepnącymi mackami
eony zapadnięte w grudkę bursztynu
pod światło widzę zawęźlone nitki dróg
a przecież chwilę temu
wyrocznia dławiła się
bezlikiem perspektyw
dziesięć pięter wyżej przeciąg
wysupłał z otwartego okna firankę
ktoś się wychylił
albo schował
Brzmiało jak pacnięcie kostki masła
krzyk poderwał wrony
teraz bez końca będą skubać
bezsenne powieki
w bezdechu chlapie czerwień
jeszcze drga galareta lecz czas
zwalnia
zastyga krzepnącymi mackami
eony zapadnięte w grudkę bursztynu
pod światło widzę zawęźlone nitki dróg
a przecież chwilę temu
wyrocznia dławiła się
bezlikiem perspektyw
dziesięć pięter wyżej przeciąg
wysupłał z otwartego okna firankę
ktoś się wychylił
albo schował
Moja ocena
No popatrz
Bałem się, jak oni z tego zrobią trzy równorzędne nagrody. I już wiem jak.Moja ocena
Ja również gratuluję!!! :)Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Nasza Mała Polska - wołanie do natury
Dziękuję za gwiazdki i komentarze.Serdecznie pozdrawiam
Moja ocena
Ten kto to...
...usłyszał a potem zobaczył, ten czasami ma sny niespokojne.Moja ocena
Nasza Mała Polska
Wiersz wyjątkowej urody :)Moja ocena